Kłopoty z czytaniem u dziecka mogą przybierać różne formy. Jest jednak kilka wspólnych elementów, uprzykrzających życie dzieciom i rodzicom.

W porównaniu do innych dzieci w klasie – dziecko czyta wyraźnie słabiej, a co za tym idzie uważa, że czytanie jest dla niego zbyt trudne i nie wierzy w swoje umiejętności. Często idzie za tym ogólna niechęć do czytania.

Część dzieci zacina się przy czytaniu, myli wyrazy, końcówki. Młodsze dzieci mają kłopot z odczytywaniem pełnych wyrazów, mylą im się literki.

Pojawia się wtedy wiele pytań. Dlaczego inne dzieci czytają płynnie a moje nie? Jak mu pomóc? Co mogę zrobić by chciało ćwiczyć czytanie? Jak go jeszcze bardziej nie zniechęcić?

Żeby wiedzieć, co robić i jak zaradzić sytuacji, najpierw trzeba się zastanowić nad pierwszym pytaniem – dlaczego tak się dzieje? Gdy rozpoznamy przyczynę (lub czasem kilka przyczyn na raz), można odpowiednio dobrać metody pomocy dziecku.

Oto 5 najczęstszych przyczyn kłopotów w czytaniu, z jakimi spotykam się na co dzień, pracując z dziećmi, które mają rozmaite trudności w nauce czytania (program indywidualny – Płynne Czytanie).

1) ,,Inne dzieci umieją czytać, a ja nie.”

Coraz częściej zdarza się, że dziecko trafia do pierwszej klasy, gdzie ma się nauczyć czytać wraz z innymi dziećmi, jednak nagle okazuje się, że część klasy już umie. Bywa nawet, że w klasie jako tako czyta większość maluchów. A to babcia nauczyła, a to pani w przedszkolu ćwiczyła z ochotnikami, a to przy starszym rodzeństwie się dziecko nauczyło.

I takim sposobem dziecko, które cieszyło się, że wspólnie z klasą pozna literki i opanuje fascynującą sztukę czytania, może znaleźć się w sytuacji, w której ,,nadrabia zaległości”.

Co zrobić?

Nigdy, przenigdy nie porównuj dziecka do innych dzieci. Wystarczy już, że ono samo obserwuje inne dzieci i porównuje do nich własne umiejętności. Zamiast tego zwracaj uwagę na postępy, które robi i mocno je doceniaj. Pokazuj wyraźnienie, jakie nowe literki zna i co już potrafi.

Wygospodaruj trochę miejsca na ,,ścianę osiągnięć”. Po każdej nowej, poznanej literce, narysujcie plakat. Pomóż dziecku odrysować w lewym górnym rogu kartki poznaną drukowaną literkę z elementarza. Pod spodem napiszcie tę samą literkę ,,pisanymi”. Poproś dziecko by narysowało jak najwięcej przedmiotów, roślin, zwierząt na tę literkę. A może znacie osobę, której imię zaczyna się od poznanej litery? Tę osobę też można narysować. Plakaty umieszczajcie na ,,ścianie osiągnięć”, dzięki temu postępy dziecka będą dla niego bardziej widoczne.

2) Strach przed czytaniem.

Dosyć często zdarza się, że dziecku przytrafia się na lekcji jakieś przykre doświadczenie związane z głośnym czytaniem. Dzieci zareagują śmiechem na przekręcony wyraz, nauczycielka zrobi jakąś nieprzyjemną uwagę, w waszej szkole stosuje się sprawdziany tempa czytania, które stresują dzieci. Efekt jest taki, że dziecku czytanie zaczyna się nieprzyjemnie kojarzyć i coraz bardziej go unika.

Rada:

Nie zmuszaj dziecka do czytania – zamiast tego pokaż, że czytanie może być przyjemne. Przez pewien czas starajcie się czytać wspólnie inne teksty niż tylko czytanki. Książeczki, które dziecko dostało od ukochanej babci, pisemka związane z zainteresowaniami, a nawet komiksy – nie kojarzą się ze szkołą i ze strachem, ale z czymś miłym i bezpiecznym. Zadbajcie o dobrą atmosferę podczas czytania: przygotujcie pyszną herbatkę, może herbatniki i dobrze się bawcie.

3) Metoda nauki czytania nie jest dopasowana do dziecka.

Dziecko zna już literki i początkowo radziło sobie z czytaniem całkiem nieźle. Jednak w pewnym momencie postępy się zatrzymały i zaczęły się trudności.

Bywa, że metoda nauki czytania w szkole po prostu nie jest dobrze dopasowana do Twojego dziecka. Każdy z nas jest inny i myślimy też w różny sposób. Niektórzy z nas najpierw zwracają uwagę na szczegóły i przechodzą do ogółu, a inni odwrotnie. Można uczyć czytania od litery, przez sylabę, do wyrazu albo rozkładać wyraz na litery. Czytanie można ćwiczyć na bardzo wiele sposobów.

Jeśli masz wrażenie, że dziecko nie czuje się dobrze ze sposobem w jaki uczone jest czytania i bardziej mu to utrudnia czytanie, niż je ułatwia i prowadzi do płynności – poeksperymentujcie.

Poszukajcie różnych książek do nauki czytania (można dostać nawet reprint pierwszego wydania słynnego elementarza Falskiego – sama czasem z niego korzystam). Są i serie książeczek stworzone do doskonalenia czytania na różnych poziomach zaawansowania.

Gdy ktoś pyta mnie, jaką metodą uczę dzieci czytać i pomagam w pokonaniu trudności w czytaniu, odpowiadam: taką jaka będzie dopasowana do dziecka. To nie dziecko ma się dopasować do ćwiczeń czytania, to ćwiczenia będziemy dopasowywać do dziecka i jego postępów.

4) Dziecko bardzo mało czyta.

Z czytaniem początkowo było całkiem dobrze i dziecko czyta przyzwoicie, jednak lektury robią się coraz dłuższe, a dziecko nie jest przyzwyczajone do czytania czegokolwiek dłuższego niż przeciętna czytanka. Na tle klasy zaczyna powoli zostawać w tyle.

Nie musisz się tak bardzo zastanawiać nad tym dlaczego tak jest, bo widzisz wyraźnie, że po prostu za mało czyta. Łatwo to odkryć, ale co z tym zrobić? Jak książka ma wygrać z komputerem, telewizją, kolegami i koleżankami, czy nawet prostą grą na telefonie, czy tablecie?

Jeśli zadajesz sobie to pytanie, to znak że to już ostatni dzwonek, żeby zacząć działać, inaczej zanim się obejrzysz – z nieczytającego malucha wyrośnie nastolatek, który zrobi wszystko, by uciec od książek i nauki.

Jak zaprzyjaźnić dziecko z książkami napisałam kiedyś dla zaprzyjaźnionego bloga, który niestety już nie działa. Ale nic straconego – artykuł zachował się na moim komputerze i zostanie umieszczony na naszym blogu w osobnym wpisie.

5) Czy to może być dysleksja?

Czas leci, a dziecko dalej myli literki i przekręca wyrazy. Myli mu się „b” i „d”, zamiast „Ewa” czyta „Ela”, zamiast „to” – „ot”, a końcówki wyrazów regularnie przekręca. Czasem może zdarzyć się, że przeczyta kolejny wyraz, zamiast tego, który miało czytać.

Warto będzie rzeczywiście przejść się do Poradni Psychologiczno Pedagogicznej i sprawdzić czy to nie dysleksja. Wizyta w poradni to nie koniec świata, tylko początek pracy nad płynnym czytaniem. Badanie w poradni jest bardzo ciekawe dla dzieci, które lubią rozwiązywać zagadki i łamigłówki, a opinia z poradni to nie tylko „papier dla szkoły”, ale cenne porady, co robić i jak ćwiczyć oraz (w niektórych miejscach) możliwość udziału w odpowiednich zajęciach.

mgr A. Poznańska

psycholog